Dzień siódmy + 0,6 kg
Waga 94,2 kg
Dzień w miarę w porządku oprócz wagi :)) naprawdę zadziwiające ::)) I właśnie o tym chciała bym napisać ponieważ pod moim dzisiejszym postem na fb pojawił się komentarz :
"nie
można nie jeść, to tylko szkodzi, jedz zdrowo i bez przesady, ruszaj
się, żadnego niejedzenia!! nie ma czegoś takiego jak detox, nasz
organizm sam potrafi pozbyć się składników mu niepotrzebnych! bylebyśmy
dostarczali mu odpowiedniego pożywienia!"
Jestem TU i piszę ponieważ tego potrzebuje chcę mieć motywację, chcę wiedzieć że w momencie zwątpienia będę miała gdzie zaglądnąć i przeczytać wcześniejsze wpisy zobaczyć swoją wagę aby już nigdy do niej nie wrócić. Tak głodówkę wybrałam nie do końca zastanawiając się nad tym i wiem iż powinnam lepiej się do tego przygotować lecz teraz również wiem że to najlepsza decyzja jaką mogłam podjąć. Po raz pierwszy czuję że dobrze trafiłam ta głodówka jest to moja ścieżka która zaprowadzi mnie do drogi którą będę podążała przez resztę życia. Doskonale zdaję sobie sprawę że głodówka nie jest metodą na trwałe pozbycie się zbędnych kilogramów to początek, czas na zebranie myśli by potem skupić się na tym co najważniejsze na zmianie stylu życia na całkowitej i bezpowrotnej zmianie. I tak też będzie w moim przypadku mam za sobą różne diety, tak było łatwiej wziąć coś co ktoś dał napisał. Teraz Ja będę czytała i zapisywała a później pisała liczyła i komponowała to co mam zamiar zjeść według wszelkich prawideł zdrowego odżywiania i właśnie to stało się dla mnie celem tej głodówki tak musiało się wszystko rozpocząć abym przestała czekać aż zjawi się niespodziewanie moje ...75kg Ja i tylko ja sama muszę zdrowo i rozsądnie do tej wagi podążać i wierzcie mi uda się GWARANTUJE !!!
Dzień siódmy:
16 szkl lemoniady
14 szkl wody
2 szkl herbatek ziołowych
co daje jakieś 8 litra płynów !!!!!
896 kalorii
ogólnie według skali 1-10 daję sobie dziś 8
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz